Mniej więcej rok temu Lechia Gdańsk, po bardzo kiepskim sezonie, żegnała się z Ekstraklasą. Nastroje w były minorowe, po sezonie większość zawodników odeszła, zmienił się właściciel klubu, trener, zarząd. Nie było pewne, czy klub przetrwa i w której lidze wystartuje. Jeszcze na dwa tygodnie przed startem Fortuna 1 Ligi nie udawało się skompletować składu do sparingów.
Pomimo tych trudności Lechia wystartowała w pierwszej lidze. Docieranie się, nowi zawodnicy i nad wyraz solidne wyniki na początku sezonu. To dawało nadzieję, że może nie będzie tak źle i Lechii uda się utrzymać na tym szczeblu rozgrywek. Z każdym rozegranym meczem gdańszczanie nabierali rozpędu. Coraz lepsza gra, coraz więcej wygranych i coraz wyższe miejsce w tabeli.
Na koniec roku Lechia zajmowała czwarte miejsce i miała dwa punkty straty do lidera. Od stycznia 2024 r marsz w górę tabeli nie zwolnił tempa i biało-zieloni na trzy kolejki przed zakończeniem ligi zapewnili sobie awans do Ekstraklasy.
Derbowy mecz z Arką Gdynia toczył się nie tylko o prestiż, ale również o wygranie ligi przez Lechię i o punkty dające bezpośredni awans Arce.
Na stadionie zasiadło rekordowe 36 483 widzów, a Polsat Plus Arena Gdańsk dostała skrzydeł. Początek spotkania należał do Lechii, która w 14 minucie zdobyła prowadzenie (Sezonienko). Jednak kwadrans później Chindris został ukarany czerwoną kartką, a Arka wykorzystała przewagę (Sidibe, 37 minuta) i na przerwę piłkarze schodzili przy remisie 1:1.
Druga część gry toczyła się pod dyktando Arki, która miała kilka 100% okazji do strzelenia gola, ale w bramce Lechii doskonale spisywał się Bogdan Sarnawski. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem (Arka zapewniała sobie awans), to w 84 minucie doskonałą akcją i dokładnym strzałem popisał się Mena, a stadion w biało-zielonej części eksplodował radością.
Po nerwowym oczekiwaniu w doliczonym czasie gry na decyzję VAR w kwestii ewentualnego karnego dla Arki kibice usłyszeli ostatni gwizdek w meczu. Lechia rozpoczęła świętowanie wygrania ligi i awansu.
Klub i kibice odbyli wspólną podróż z piekła do nieba. Dla takich momentów warto robić zdjęcia.
Fotograficznie. Nikon z6II + Tamron 100-400 bardzo ładnie się spisały, całe boisko w zasięgu.
One thought on “Lechia Gdańsk vs Arka Gdynia 2:1”