Ostatni domowy mecz Trefla w rundzie zasadniczej i walka o zapewnienie sobie miejsca w playoff. Zwycięstwo dawało sopocianom pewne miejsce w górnej ósemce, ale do hali 100 lecia przyjechała góra tabeli, czyli King Szczecin.
Pierwsza kwarta obiecywała korzystny wynik dla gospodarzy, ale drużyna ze Szczecina podkręciła tempo i w trzeciej kwarcie wyszła na prowadzenie. Trefl nie pozwalał gościom odskoczyć, a atmosfera spotkania robiła się coraz bardziej nerwowa. Dużo spokoju zachował Strahinja Jovanović, który dwoma celnymi osobistymi doprowadził do dogrywki.
W dogrywce posypały się faule techniczne po stronie sopockiej. Najpierw ukarany został Michał Kolenda, a zaraz potem po dwóch kolejnych parkiet opuścił także trener Trefla – Żan Tabak. Za 5 fauli boisko opuścił także Jovanović. King wykorzystał szansę, odrobił 3 punkty straty, p potem kontrolował przebieg meczu ostatecznie wygrywając pięcioma punktami.
Szczecinianie umocnili się w górze tabeli, a Trefl do ostatniej kolejki musi walczyć o miejsce gwarantujące dalszą grę w tym sezonie Energa Basket Ligi. Rundę zasadniczą zamyka meczem z Czarnymi w Słupsku, co zwiastuje gigantyczne emocje na boisku i trybunach.
Trefl Sopot – King Szczecin 86:91 (25:16, 15:19, 11:19, 24:21, d. 11:16)
Trefl Sopot: Jovanović 16 (3×3, 8 zb.), Gordon 15 (10 zb.), Moten 10 (2×3), Kolenda 6 (2×3), Pluta 3 (1×3) oraz Zyskowski 18 (1×3, 7 zb.), Salumu 12 (1×3), Radić 6, Freimanis
King Szczecin: Mazurczak 27 (3×3, 8 as.), Cuthbertson 10, Meier 6, Brown 6 (2×3), Fayne 2 oraz Borowski 22 (2×3), Hamilton 10, Kostrzewski 6, Żmudzki 2