[Aktualizacja] Zdjęcia zostały przeniesione do archiwum.
Przed zimową przerwą w Ekstraklasie Lechii Gdańsk i Górnikowi Zabrze pozostał do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz, przełożony z drugiej kolejki rozgrywek. Spotkanie ważne dla gospodarzy, ponieważ wygrana pozwoliłaby Lechii spędzić zimę ponad strefą spadkową.
Jednak przez większą część pierwszej połowy meczu to goście mieli przewagę na boisku, co przypieczętowali golem Bergstroema strzelonym w 46. minucie. Druga połowa, która odbywała się na coraz bardziej zaśnieżonym boisku, nie zapowiadała sukcesu Lechii. Gdy wydawało się, że emocji w tym spotkaniu nie będzie, to w 84. minucie niespodziewanie wyrównał Maloca. Gospodarze poderwali się do ataku, ale Zabrzanie skutecznie oddalali grę od własnej bramki. Ostatnim zrywem w doliczonym czasie gry Lechia wywalczyła rzut rożny i po dośrodkowaniu Pietrzaka, po ogromnym zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki gości skierował Zwoliński. To była ostatnia akcja meczu, a po końcowym gwizdku zarówno gdańscy piłkarze, jak i kibice głośno odetchnęli z ulgą.
Wygrany mecz i zdobyte trzy punkty pozwoliły zająć Lechii bezpieczne 14 miejsce i ze spokojniejszą głową rozpocząć przerwę w rozgrywkach. Ponownie na boisku piłkarze zawitają w przyszłym roku 28 stycznia.