W finale Ligi Narodów zagrały reprezentacji Polski i Stanów Zjednoczonych. Polacy po wygranej nad Brazylią i Japonią. USA natomiast zwycięsko wyszły z pojedynku z Francją i Włochami. Zapowiadał się zacięty pojedynek, bo obie drużyny pokazały duże umiejętności i waleczność. Nasza reprezentacja miała jeszcze jednego asa w rękawie – niesamowitą siatkarską publiczność, która przez cały mecz bez wytchnienia dopingowała naszym zawodnikom.

Pierwszy set, zacięty, ale na korzyść Polski. W drugim biało-czerwoni mieli nawet kilku punktową przewagę, ale to Amerykanie wygrali i wyrównali stan meczu na 1:1. Zapowiadało się bardzo zacięte spotkanie, ale z minuty na minutę Polacy zdobywali coraz większą przewagę i pewnie prowadzili grę. Po wygranym trzecim secie do 18tu coraz śmielej zaczęli przybliżać się ku złotemu medalowi. W czwartym secie gospodarze ani myśleli zmniejszać tempo i pewnie zmierzali ku wygranej. Decydujący punkt zdobyliśmy potrójnym blokiem i ERGO Arena eksplodowała radością.

Przed ceremonią medalową odbyło się wręczenie nagród indywidualnych. MVP całego turnieju został Paweł Zatorski.

Polska – USA 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18)

Janusz 1 punkt, Śliwka 14, Bieniek 5, Kaczmarek 25, Leon 7, Kochanowski 8, Zatorski (libero) oraz Fornal 8, Semeniuk, Huber 7

Christerson, Defalco 14, Holt 7, Anderson 10, Jaeschke 9, Smith 6, Shoji (libero) oraz Russell 11, Muagututia 1, Hanes 1, Ma’a 1, Averill 2