[PORADNIK] Jak fotografować? Koszykówka halowa [AKTUALIZACJA]

To jest pierwszy wpis z planowanego cyklu, w którym chcę się z Wami dzielić przemyśleniami o fotografii sportowej. Powstał on na bazie moich obserwacji i doświadczeń podczas fotografowania drużyny Trefla Sopot w meczach w Ergo Arenie w Gdańsku/Sopocie i w Hali 100-lecia w Sopocie. Skupię się przede wszystkim na przebiegu samego wydarzenia i sportowych momentach, na które warto zwrócić uwagę podczas robienia zdjęć, ale nie zabraknie też kilku uwag techniczno-fotograficznych.

Przed meczem – rozgrzewka

Oczywiście warto przyjść wcześniej, nawet jeśli już znam halę i warunki jakie w niej panują (światło, miejsce dla fotoreporterów), żeby na spokojnie rozłożyć sprzęt i poczuć atmosferę meczu. Za pierwszym razem, gdy kompletnie nie znam miejsca, to przyjście co najmniej pół godziny przed pierwszym gwizdkiem jest w zasadzie obowiązkiem.

Co się dzieje przed meczem? Obie drużyny wychodzą na parkiet. Jeszcze nieoficjalnie, w strojach do rozgrzewki. Rozruch przedmeczowy przebiega bardzo podobnie. Najpierw rozciąganie, potem przeplatanka pod koszem, rzuty z dystansu i osobiste. W tym czasie rozkłada się też ławka rezerwowych – napoje, ręczniki itp. Rozgrzewają się też sędziowie.

trefl-sopot-polski-cukier-toruń-002
Zdjęcie zrobiłem podczas rozgrzewki. Vernon Taylor pakuje piłkę do kosza. Zdjęcie zrobiłem z wykorzystaniem tak zwanego panoramowania – dość długi czas ekspozycji i śledzenie aparatem ruchu obiektu. To trudna sztuka, zwłaszcza w koszykówce, ale udało mi się uchwycić ostrość na twarzy zawodnika i wyszło bardzo dynamiczne ujęcie.

To jest dobry moment na zdjęcia testowe i ustawienie aparatu. Sprawdzam, czy aby na pewno wszystkie parametry są jak należy i czy nie zostało coś z innego fotografowania. Czy karty pamięci są puste? Bateria naładowana? Jeśli okaże się, że brakuje miejsca albo prądu, a nie mam zapasu, to trzeba rozważnie naciskać spust i wybierać tylko najważniejsze momenty, bo i tak jestem w czarnej… rozpaczy.

Co jeszcze przed meczem? Zajmuję najlepsze miejsce w strefie przeznaczonej dla fotoreporterów. Na zwykłych meczach ligowych nie ma natłoku fotografów, można wygodnie usiąść i znaleźć swoje miejsce do pstrykania. W przypadku meczów na które chodzę, ale pewnie taka jest reguła na polskich meczach ligowych, ławki reporterskie ustawione są prawie że pod koszem, po obu stronach boiska. Muszę wybrać, od którego kosza (gości, czy gospodarzy) zacznę fotografowanie. W przerwach między kwartami można zazwyczaj zmieniać miejsce, więc będzie szansa na obfotografowanie obu drużyn od frontu. Czasami ochrona informuje jakie są ograniczenia, gdzie i kiedy nie wolno chodzić albo gdzie można sobie usiąść. Oczywiście powinno się do tego zastosować, bo ryzykuję odebraniem akredytacji lub co najmniej popadnięciem w niełaskę. A dobre stosunki z ochroną i organizatorami pozwolą na trochę więcej.

Co jeszcze można pstryknąć podczas rozgrzewki? Akurat z tej fazy spotkania mam najmniej zdjęć, ale można się skupić właśnie na pracach przygotowawczych i rozgrzewce. Często pstrykam wtedy piłki, plakaty ze spotkania, elementy hali, które to zdjęcia mogę wykorzystać jako tytułowe dla wpisu na blogu.

2018_trefl_torun_01
Plakaty z pożegnalnego meczu Marcina Stefańskiego

Przed meczem – prezentacja drużyn

Na 10 minut przed rozpoczęciem meczu  zawodnicy kończą rozgrzewkę i schodzą z boiska. Wszystkie nadmiarowe piłki są zabierane, podobnie jak inne dodatkowe elementy wystroju boiska (na przykład reklamy). Spiker zaczyna prezentację, na boisku pojawiają się cheerleaderki, a gracze są już w swoich strojach meczowych.

2018_trefl_dąbrowa002
Przed meczem cheerlederki tworzą szpaler, którym zawodnicy wbiegają na boisko. Akurat jedna z dziewczyn zerknęła prosto w obiektyw.

Najpierw prezentowana jest drużyna gości i to ona pierwsza pojawia się na parkiecie. Następnie na boisko wbiegają gospodarze. Najczęściej prezenter wyczytuje po kolei nazwiska pierwszej piątki, a zawodnicy wbiegają i witają się, najpierw ze sobą, a potem z przeciwnikami. Powitania bywają dość widowiskowe (podskoki, przybijanie piątek, uściski), więc można trafić atrakcyjne ujęcie.

Trefl-Sopot-Hydro-Truck-Radom-001
W mniej dynamicznych momentach staram się szukać nietypowych kadrów. Na pierwszym planie nogi graczy Hydrotruck Radom, w centrum meczowy Spalding, potem nogi Cheerleaders Flex Sopot i graczy Trefla Sopot.

Czasami w fazie prezentacji ma miejsce jakaś uroczystość okolicznościowa – wręczenie nagrody, pożegnanie zawodnika odchodzącego na emeryturę lub minuta ciszy, gdy wydarzyło się coś złego. Przed meczem szukam informacji, czy coś takiego będzie miało miejsce, żeby skierować aparat w odpowiednią stronę lub ustawić się we właściwym miejscu. Czasami reporterzy mogą sfotografować wręczanie nagrody z innego miejsca, niż przypisane im podczas meczu. Warto tam podejść. Zazwyczaj  szeregowi fotoreporterzy mają zakaz wstępu na parkiet, ale podczas takich okazji mogą być odstępstwa. Jeśli jest minuta ciszy – trzeba ją uszanować i nie strzelać migawką przez cały czas. A jeżeli trzeba wstać (na przykład podczas hymnu) to fotoreporterów też to obowiązuje.

2018_trefl_torun_13
Marcin Stefański żegna się z kibicami.

Rozpoczęcie meczu

Pierwsze, ale i chyba najbardziej popularne ujęcie z samego meczu. Akcja w środkowym kole boiska. Sędzia wyrzuca piłkę do góry, a dwaj najwyżsi zawodnicy wyciągają się w wyskoku, żeby jej dosięgnąć. Z tego momentu mam zazwyczaj dobre kilkanaście zdjęć. Mogę wybrać ujęcie, w którym gracze dopiero zbliżają się do piłki albo pokazać jak jeden z nich pierwszy jej dotyka. W tym momencie zazwyczaj dużo więcej się nie dzieje. Rozpoczyna się mecz.

Trefl-Sopot-Hydro-Truck-Radom-003
Rozpoczęcie meczu. Zegar ruszy, gdy zawodnicy dotkną piłkę.

Mecz – pierwsza połowa i trzecia kwarta

Mecz koszykówki podzielony jest na kwarty, według reguł europejskich po 10 minut każda. Jest to czas przeznaczony wyłącznie na grę, więc na wszystkie przerwy zegar jest zatrzymywany. W efekcie kwarta trwa dłużej niż 10 minut zegarowych, a im bliżej końca meczu, tym ten czas się zwiększa. Nierzadko ostatnia minuta meczu wydłuża się do kilku, a ostatnie ułamki sekundy potrafią zadecydować o wygranej lub porażce.

Zazwyczaj pierwsza połowa przebiega w spokojniejszej atmosferze niż dwie ostatnie kwarty. Pierwsza połowa nie jest też zbyt często przerywana czasami na żądanie i występami cheerleaderek (o nich w następnym akapicie). Akcja meczu przenosi się w miarę płynnie z jednego końca boiska na drugie. Co fotografować? Tutaj dużo zależy od użytego obiektywu. Ja preferuję teleobiektyw, co stwarza pewne kłopoty z objęciem kadru pod samym koszem. Tele jest za to użyteczny do pokazywania graczy w ujęciu portretowym (ewentualnie „planie amerykańskim”) albo robienia zdjęć z przeciwległego końca boiska. Do pokazywania akcji pod samym koszem oraz uchwycenia całych postaci zawodników przyda się szerszy kąt. I teraz pora na zagadnienie techniczne.

2019_trefl_vs_azs_koszalin016
Pojedynek 1:1, typowe zdjęcie z meczu.

Żeby dobrze uchwycić ruch, muszę zadbać o odpowiednio krótki czas naświetlania. Hala jest dość dobrze oświetlona, ale światła nigdy dość. W myśl zasady, że dla „zamrożenia” ruchu powinno się stosować czas naświetlania będący odwrotnością użytej ogniskowej, ustawiam co najmniej 1/300 sekundy. Fotografuję Nikonem d7100 z przypiętym obiektywem 70-200 mm ze światłem 2.8, co dla matrycy APS-C daje jakieś 105-300 mm (mnożnik 1,5). Zazwyczaj ustawiam priorytet migawki (tryb S), a ISO automatyczne z ograniczeniem górnym do 3200. Autofocus oczywiście ciągły, ale jednopolowy. Na początku ustawiałem 9, 21, a nawet 51 i te dwa ostatnie powodowały, że ostrość potrafiła ustawić się zupełnie nie tam gdzie chciałem.

[AKTUALIZACJA] Po przesiadce na Nikona d7500 i nabyciu większych umiejętności, zmieniłem priorytet migawki na manual. Czas 1/800, 1/1000 sekundy, przysłona zazwyczaj 3.2, autofocus ciągły grupowy (ten mode Nikona posiada ten bardzo przydatny rodzaj AF), ISO automatyczne z ograniczeniem do 3200 (to jest jedyny parametr, którym w tym wypadku aparat może kompensować zmiany ekspozycji) i balans bieli ustawiony na stałą wartość 4000K. Dlaczego balans bieli ustawiłem na stałą wartość? Oświetlenie w hali jest raczej równe, a w ten sposób mogę lepiej kontrolować kolor zdjęć podczas obróbki.

Oprócz zmian w samych ustawieniach aparatu nauczyłem się strzelać pionowe kadry. Co prawda nie mam specjalnego uchwytu do zdjęć pionowych, ale „gołym” aparatem, przy odrobinie wprawy, też da się to zrobić. Pionowy kadr daje więcej możliwości wybrania ciekawego ujęcia i uchwycenia w całości zawodników (bez obciętych rąk i nóg). Ta ostatnia trudność wynika z tego, że obiektyw 70-200mm na matrycy DX staje się jeszcze większym tele. Rozglądam się za obiektywem o ogniskowej 50-150mm, który do hali byłby idealny. [KONIEC AKTUALIZACJI]

2018_trefl_dąbrowa004
Koszykówka to sport ludzi skaczących.

Koszykówka jest grą dynamiczną, zawodnicy szybko zmieniają miejsce, a piłka co chwilę jest gdzie indziej. Jeżeli fotografuje się jeden zespół od dłuższego czasu, to można nawet nauczyć się zagrywek, co ułatwia przewidywanie, gdzie dany zawodnik się znajdzie i do kogo poda piłkę.

Trefl-Sopot-vs-Asseco-Arka-Gdynia-watermark-33
Takie zdjęcie wymaga serii, ciężko jest trafić pojedynczym strzałem. Akurat to jedno wybrałem spośród 10 innych z serii.

Występy w przerwach na żądanie

W trakcie każdej przerwy na żądanie na boisko wybiegają cheerleaderki lub inny zespół taneczno-dopingujący. I to też jest dobra okazja do fajnych zdjęć. Problemem jest jedynie to, że zespoły tańczą na środku boiska, stojąc bokiem do kosza. Jeśli nie uda mi się zmienić chwilo miejsca i stanąć przy dłuższym boku parkietu (bo na przykład ochrona nie pozwala), to większość zdjęć zrobię z profilu. Staram się jednak trochę przemieścić, bo ujęcia od frontu są bardzo efektowne. Podobnie jak z nauką koszykarskich zagrywek, tak samo po kilku meczach można przewidywać jaki układ zostanie zaprezentowany.

2018_trefl_dąbrowa008
O cheerlederkach zrobię kiedyś osobny wpis. Tutaj włosy aż krzyczą, żeby pokazać to zdjęcie.

Przerwa pomiędzy połowami

W dłuższej przerwie między pierwszą i drugą połową na boisku odbywają się różne konkursy z kibicami. Tej części meczu jednak nie dokumentuję i skupiam się na wydarzeniach sportowych. Przerwę meczu wykorzystuję na przeniesienie się pod drugi kosz.

Czwarta kwarta

O kwarcie trzeciej już pisałem akapity wyżej. Mecz zbliża się do decydujących rozstrzygnięć. Kwarta czwarta to gra nerwów, zaciekła walka o piłkę, więcej emocji i dopingu ze strony publiczności. Oczywiście trafiają się mecze bez tak zwanej historii, gdy jedna z drużyn zdobędzie na tyle dużą przewagę, że kontroluje przebieg spotkania. Wtedy emocji nie ma tak dużo.

Oprócz fotografowania zawodników, pstrykam też gestykulujących trenerów i żywiołowo reagujące ławki rezerwowych. Jeżeli kibice wstali z miejsc, bo z wrażenia nie mogą usiedzieć, to i tam na pewno znajdą się fajne miny i gesty. Podobnie reagować mogą zawodnicy. Unosić ręce w geście triumfu po udanych rzutach za trzy, dyskutować z sędziami po dyskusyjnych decyzjach albo przepychać się pod koszem. Fajnie jest mieć migawki tych krótkich chwil, którą kipią energią.

2019_trefl_arka_020
Filip Dylewicz próbuje przekonać sędziego do zmiany decyzji.

Ostatnia akcja

Zegar zaraz pokaże 0:00 i gra się zakończy. Czasem bywa tak, że już od dobrych kilkunastu sekund na boisku się nic nie dzieje, bo zwycięstwo jest bezdyskusyjne. Czasem jednak losy spotkania ważą się do samego końca i rzut w ostatniej sekundzie daje zwycięstwo. Wtedy fotograf musi być najbardziej czujny. Eksplozja radości w drużynie wygrywającej zawsze zaowocuje interesującymi kadrami. Jeżeli jest to drużyna gospodarzy, to dodatkowa radość jest też na trybunach. Przy czym radość jednych, to smutek drugich. Nie zapominam o przegranych. Ich smutek też warto pokazać na zdjęciach.

Trefl-Sopot-vs-HydroTruck-Radom-078
Radość graczy Trefla Sopot, po zwycięskim rzucie za trzy już po syrenie końcowej. Buzzer beater, na dodatek dający wygraną, to świetna okazja do pokazania radości z wygranej.

Zawodnicy i trenerzy dziękują sobie za grę. Ściskają się lub pocieszają. Publiczność bije brawo. Zawodnicy często przybijają piątki kibicom. Jeśli wygrana była ważna lub wyjątkowa, gracze lubią zapozować do aparatu, pokazując swoją radość. I tutaj przydaje mi się szerszy kąt, bo może okazać się, że nagle fotografujemy z centrum wydarzeń. Muszę w odpowiednim momencie zmienić obiektyw. Posługuję się jednym body i przepinanie szkieł jest niestety normą.

Trefl-Sopot-Hydro-Truck-Radom-052
Damian Jeszke cieszy się ze zwycięstwa.

Dogrywka

Przez cały czas mojej sportowej przygody fotograficznej dogrywka jeszcze mi się nie przydarzyła. To taka dodatkowa kwarta, tylko krótsza. W zasadzie reguły sportowo-zdjęciowa są podobne jak powyżej, tyle że dochodzi coraz większe zmęczenie zawodników.

Koniec

Mecz się skończył. Emocje opadły. Kibice rozchodzą się do domów, zawodnicy albo już poszli do szatni, albo jeszcze rozciągają się na boisku. Mogę zrobić kilka zdjęć zamykających wydarzenie. Potem tylko sprawdzić i spakować sprzęt i do następnego razu.

2018_trefl_dąbrowa019
Ujęcie nie jest może efektowne, ale dobrze zamyka meczowy reportaż.

To tyle moich doświadczeń koszykarskich. Każdy mecz jest podobny, ale i inny zarazem. Gdy dzieje się coś niezwykłego lub nietypowego to muszę reagować na bieżąco.

Za jakiś czas, w następnym poradniku, opiszę fotografowanie na meczu siatkówki.

2 thoughts on “[PORADNIK] Jak fotografować? Koszykówka halowa [AKTUALIZACJA]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *